sobota, 13 sierpnia 2011

Podłączenie do sieci przed zalogowaniem

Czasami przydałoby się połączyć z prywatnym komputerem z innego. Nic trudnego. Jest przecież ssh. Tak, ale komputer musi być włączony. Można to dość łatwo rozwiązać, jeśli ktoś znajduje się w jego pobliżu. Wystarczy tę osobę poprosić, aby go włączyła. Tylko teraz pojawia się inny problem. Aby połączyć się z takim komputerem, musi on być połączony z internetem. Standardowo łączenie z siecią (przynajmniej z WiFi) następuje po zalogowaniu. Musielibyśmy poprosić również osobę o zalogowanie i podać jej hasło. Na pewno nie chcemy tego robić. I ten problem możemy rozwiązać. Wystarczy użyć programu wicd.

Program wicd to menadżer połączenie z siecią, tak jak standardowo instalowany w Ubuntu czy Debianie network-manager. Ma jednak co najmniej jedną przewagę: łączy się z siecią zaraz po uruchomieniu komputera, a więc nie trzeba się zalogować. Możemy to wykorzystać we wcześniej przedstawionej sytuacji. Zainstalujmy więc wicd.

Osobiście polecam najpierw zainstalować wicd, a później usunąć network-managera. W odwrotnej kolejności stracimy połączenie z internetem.
sudo apt-get install wicd
sudo apt-get remove network-manager
Najlepiej teraz uruchommy ponownie komputer. Jeśli program się nie uruchomi spróbujmy włączyć go poleceniem
wicd-client
Później wszystko powinno być już w porządku.

Z obsługą programu każdy powinien sobie już poradzić. Więcej informacji na stronach:

czwartek, 11 sierpnia 2011

Kernel panic przy wyłączaniu komputera

Ostatnio zmieniałem dystrybucje. Z Minta 9 przesiadłem się na wersję 11, a obecnie posiadam Linux Mint Debian Edition (LMDE). Dystrybucja fajna, polecam się przyjrzeć. Chciałbym zaprezentować w tym poście jak pozbyć się dość uciążliwego problemu, jakim jest występowanie kernel panic przy wyłączaniu komputera.
Poszperałem w internecie i dowiedziałem się, że winą jest moduł vboxdrv. Wystarczy go usunąć i wszystko jest w porządku. Do tego służy polecenie rmmod. Jednak aby usunąć ten moduł należy też najpierw usunąć wszystkie moduły, przez które jest wykorzystywany. Po drugie chcielibyśmy zautomatyzować ten proces. Poniżej rozwiązanie, którego znalezienie trochę mi zajęło, jednak na pewno nauczyłem się czegoś nowego.
  1. Uruchamiamy w konsoli polecenie:
    lsmod | grep vbox
  2. Kopiujemy nazwy wyświetlonych modułów.
  3. Tworzymy plik nopanic w katalogu /etc/init.d i edytujemy go:
    sudo touch /etc/init.d/nopanic
    sudo gedit /etc/init.d/nopanic
  4. Wklejamy do niego:
    #! /bin/sh
    ### BEGIN INIT INFO
    # Provides:          nopanic
    # Required-Start:    
    # Required-Stop:     
    # Default-Start:     2 3 4 5
    # Default-Stop:      0 1 6
    # Short-Description: No panic
    # Description:       Shutdown withuout kernel panic
    ### END INIT INFO
    
    # Some things that run always
    touch /var/lock/nopanic
    
    # Carry out specific functions when asked to by the system
    case "$1" in
      start)
        ;;
      stop)
        echo "Removing modules vbox..."
        rmmod -f vboxpci vboxnetadp vboxnetflt vboxdrv
        ;;
      *)
        echo "Usage: /etc/init.d/nopanic {start|stop}"
        exit 1
        ;;
    esac
    
    exit 0
    gdzie w miejsce "vboxpci vboxnetadp vboxnetflt vboxdrv" podajemy moduły z polecenia lsmod | grep vbox (vboxdrv musi być na końcu)
  5. Zapisujemy plik i nadajemy mu uprawnienia do wykonywania:
    sudo chmod 755 /etc/init.d/nopanic
  6. Uruchamiamy polecenie:
    sudo update-rc.d nopanic defaults
To wszystko. Teraz przy zmykaniu systemu automatycznie zostaną wyłączone moduły sprawiające problem.

wtorek, 24 sierpnia 2010

Przydatne programy dla Androida cz. 1.: APNdroid, WiSync, Task Manager

Jako że blog traktuje o systemach operacyjnych, na pewno muszę napisać coś o Androidzie, tym bardziej, że od niedawna mogę się cieszyć telefonem HTC Magic z tym systemem. Wersja systemu to 1.5.





Nie będę pisał recenzji telefonu, bo mam go jeszcze zbyt krótko. W tym poście przedstawię programy, których używam i które na pewno przydadzą się innym. Wszystkie aplikacje tutaj przedstawione są dostępne za darmo w Android Market.

Pierwsze programy, które zainstalowałem to APNdroid oraz WiSync. Dlaczego? Bo nie chcę ponosić ogromnych kosztów za połączenia z internetem. Telefon z Androidem jest przeznaczony do internetu i w tle odbywały się różne synchronizacje. Nie mam jednak wykupionego pakietu internetowego i nie zamierzam tego robić, bo w domu mam router WiFi i za jego pomocą korzystam z internetu. APNdroid blokuje połączenie z internetem przez sieć komórkową. Możemy dodać na pulpicie przycisk do odblokowania/zablokowania połączenia.


WiSync przy wykryciu aktywnego połączenia WiFi aktywuje synchronizację. Dlatego kiedy jestem w zasięgu domowej sieci (lub innej) dostaję powiadomienia o nowej poczcie z GMail. Oczywiście mamy dostęp do konfiguracji i możemy ustalić co ma być synchronizowane, a co nie przy włączonym/wyłączonym połączeniu WiFi.


Następny przydatny program to Task Manager. Jest to menadżer procesów. W Androidzie gdy wyjdziemy z programu, aplikacja dalej istnieje w pamięci (jest po prostu minimalizowana). Np. po wyjściu z przeglądarki internetowej, dalej jest ona w pamieci, aby po ponownym uruchomieniu automatycznie otworzyła się ostatnio przeglądana strona. Jest to czasem przydatne, gdy np. jednocześnie przeglądamy internet i korzystamy z komunikatora. Niestety niesie to też ze sobą minusy. Więcej aplikacji w pamięci to szybsza strata batarii. Dlatego wystarczy uruchomić Task Managera i kliknąć KILL SELECTED APPS. Program ma listę programów do ignorowania, więc możemy tam dodać ważne programy (np. APNdroid i WiSync). Nie wyświetla też usług systemowych, więc nic nie zepsujemy (chociaż istneje opcja ich pokazywania).




To tyle w pierwszej części. Zapraszam do czytania przyszłych artykułów. I przepraszam za długi okres bez postów.

piątek, 19 marca 2010

Podstawy: Repozytoria

W Linuksie niektórych dystrybucjach (w tym Debianie, Ubuntu, Mincie) pobieranie i instalowanie aplikacji następuje za pośrednictwem repozytoriów. Standardowo po instalacji jest dostępne klika oficjalnych repozytoriów. Do komfortowej pracy należy dodać nowe repozytoria, ponieważ nie wszystkie aplikacje są w oficjalnym repo.
Adresy repozytoriów znajdują się w pliku /etc/apt/sources.list. Możemy go przeglądnąć poleceniem:
cat /etc/apt/sources.list
Aby zapisać nowe adresy do pliku musimy mieć prawa administratora. Zedytujmy więc ten plik:
sudo gedit /etc/apt/sources.list
Poniżej podaję moją konfigurację pliku sources.list (dla Ubuntu 9.04). Jeśli nie działa Ci jakaś porada z blogu, to bardzo możliwe, że winą są repozytoria.
deb http://pl.archive.ubuntu.com/ubuntu/ jaunty main restricted universe multiverse
deb-src http://pl.archive.ubuntu.com/ubuntu/ jaunty main restricted universe multiverse
deb http://pl.archive.ubuntu.com/ubuntu/ jaunty-updates main restricted universe multiverse
deb-src http://pl.archive.ubuntu.com/ubuntu/ jaunty-updates main restricted universe multiverse
deb http://pl.archive.ubuntu.com/ubuntu/ jaunty-backports main restricted universe multiverse
deb-src http://pl.archive.ubuntu.com/ubuntu/ jaunty-backports main restricted universe multiverse
deb http://archive.canonical.com/ubuntu jaunty partner
deb-src http://archive.canonical.com/ubuntu jaunty partner
deb http://security.ubuntu.com/ubuntu jaunty-security main restricted universe multiverse
deb-src http://security.ubuntu.com/ubuntu jaunty-security main restricted universe multiverse
deb http://packages.medibuntu.org/ jaunty free non-free
deb-src http://packages.medibuntu.org/ jaunty free non-free
deb http://ppa.launchpad.net/globalmenu-team/ppa/ubuntu jaunty main
deb-src http://ppa.launchpad.net/globalmenu-team/ppa/ubuntu jaunty main
deb http://download.virtualbox.org/virtualbox/debian jaunty non-free
deb http://deb.opera.com/opera/ sid non-free
Każda linijka zaczyna się od deb (lub deb-src), po niej następuje adres repozytorium. Nie należy powtarzać tych samych adresów!